tag:blogger.com,1999:blog-8456844248601485656.post2020153110510437835..comments2024-03-04T20:57:05.572+01:00Comments on Pogotowie Rodzinne - co to takiego?: --- Czym właściwie jest nasz "wypad"?Pikuś Incognitohttp://www.blogger.com/profile/14851771679862308768noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-8456844248601485656.post-77593927395029607342019-08-19T14:12:27.149+02:002019-08-19T14:12:27.149+02:00Moj syn, ktory nie chodzil nigdy do przedszkola, m...Moj syn, ktory nie chodzil nigdy do przedszkola, mial moment gryzienia innych. Najtrudniej mi bylo, jak podchodzil do mnie z tylu i gryzl mnie w pupe... <br />A tak serio, to doszlismy do takiego momentu, ze balam sie go przytulic, bo jigdy nie wiedzialam, czy nie przyjdzie akurat impuls ugryzienia - wolalam miec jego glowe pod kontrola.<br />Po jakims czasie przeszlo. Dla nas wszystkich byl to zdecydowanie za dlugi czas. Pogryzione rodzenstwo wybaczylo, czasem nawet mysle, ze juz zapomnialo. Trwalych uszczerbkow na zdrowiu brak, niemniej solidaryzuje sie bardzo z pogryzionymi, z bezsilnymi wobec tego opiekunami, ze zdezorientowanymi rodzicami, ktorych dzieci w ten sposob nie wyrazaja emocji i ktorzy tym samym nie rozumieja wiele. Z moich dzieci tez tylko jedno z czterech tak robilo, wczesniej bym pewnie nie rozumiala, pewnie tez bym sie wsciekala.katwerhttps://www.blogger.com/profile/01649319378187878224noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8456844248601485656.post-42287919736174279452019-08-15T08:41:31.865+02:002019-08-15T08:41:31.865+02:00Z gryzieniem przez dzieci sprawa nie jest taka pro...Z gryzieniem przez dzieci sprawa nie jest taka prosta, ponieważ podłoża takiego zachowania mogą być bardzo różne. Może być tak, że jest to próba zwrócenia na siebie uwagi, albo tylko naśladownictwo (kolega gryzie, to dlaczego nie ja). Miałem okazję kilka razy widzieć Romulusa w akcji. W jego przypadku zawsze był to impuls, on nigdy nie planował takiego zachowania, nie robił tego z premedytacją. Co więcej, czasami ugryzł w odwecie na zaczepki, a czasami bo się nagle bardzo ucieszył. A jeszcze ciekawsze jest to, że on nawet tego nie pamiętał. Był bardzo zdziwiony, gdy pokazywałem mu ślad po ugryzieniu i naprawdę wierzył, że on tego nie zrobił.<br />Uważam, że wymierzenie kary za ugryzienie (niezależnie od przyczyny takiego zachowania) mija się z celem. Przede wszystkim, jak miałaby ona wyglądać? Musiałaby być wymierzona przez panią w przedszkolu, ponieważ tylko wówczas mogłaby być skojarzona z niewłaściwym zachowaniem. Kara po powrocie z przedszkola pewnie byłaby już karą za coś, czego dziecko zupełnie nie pamięta. No i pytanie, czy na przykład posadzenie dziecka przy osobnym stoliku, byłoby już przez innych rodziców potraktowane jako wystarczające zadośćuczynienie. <br />Zresztą w pewnym momencie rodzice zaczęli mieć pretensje do wychowawczyń, że dopuszczają do takich sytuacji. Jednak ten kto widział „gryzacza” w akcji wie, że są to ułamki sekund. Czasami zdąży się tylko krzyknąć, ale na pewno nie zatrzyma się już działania. Oczywiście nie można przechodzić do tego na porządku dziennym. Trzeba zwrócić dziecku uwagę, pokazać swoje niezadowolenie, dezaprobatę takiego zachowania. Można spróbować być towarzyszem w jego emocjach, pokazać konsekwencje gryzienia. I chyba tylko tyle. Bo przecież dzieci, które się gryzą czy biją, doskonale wiedzą, że to boli. Bardziej chodzi zatem o pokazanie braku akceptacji gryzienia, niż wymierzenie dotkliwej kary. <br /><br />Pikuś Incognitohttps://www.blogger.com/profile/14851771679862308768noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8456844248601485656.post-728726777771568322019-08-14T23:35:23.124+02:002019-08-14T23:35:23.124+02:00Szkoda tylko,że chcieli ukarania Romulusa uważając...Szkoda tylko,że chcieli ukarania Romulusa uważając swoje dzieci za niewinne. Problem dotyczył dużej grupy dzieci, które w ten sposób wyrażały swoje emocje i czasem były sprawcą a czasem ofiarą. I może wyrażenie, że to,, prawo przedszkolaka" było niefortunne to jednak w tym wieku to pewna norma. Nie znaczy to że należy to lekceważyć ale domaganie się kary przez rodziców to lekka przesada. Maja Incognitonoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8456844248601485656.post-13879065462767076312019-08-14T22:39:40.634+02:002019-08-14T22:39:40.634+02:00Gryzienie innych dzieci to jednak przesada i nie t...Gryzienie innych dzieci to jednak przesada i nie traktowałabym tego jako "prawo przedszkolaka". Rozumiem rodziców, którzy domagali się kary, mając na względzie po prostu chronienie swojego dziecka przed byciem pogryzionym.<br />AgnieszkaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8456844248601485656.post-66579317296105800542019-08-13T13:46:44.058+02:002019-08-13T13:46:44.058+02:00wiele mogłabym się od Ciebie nauczyć, Pikuś. Moje ...wiele mogłabym się od Ciebie nauczyć, Pikuś. Moje psy są ułożone do czasu, aż pojawię się ja. WTedy nagle jeden odczuwa radosną potrzebę zabawy z seria podskoków i próbą lizania mi czoła. Zwykle udaną. A muszę dodać, że bydle waży ok 70 kg, wiec nie w kij dmuchał. Drugi natychmiast go uspokaja używając "po ojcowsku" zębów. Problem polega na tym, że drugi waży max 15 kg, wiec siły są nierówne. Psy potrafi układac mój mąż i najmłodsze dziecko, hehe. No to nie wiem teraz, jakie stąd płyną wnioski. hm... Agata Anonymousnoreply@blogger.com